W piękny, słoneczny weekend września rozegrano dwa turnieje w scrabble. Żeby umożliwić udział w zawodach większemu gronu zawodników z całej Polski, jeden turniej rozegrano na północy a drugi na południu naszego kraju. Ci którzy wybrali się na północ, zawitali do Piasutna na "Ósme scrabble nad jeziorem". Cieszy fakt, że scrabblowa rodzina powiększyła się o troje debiutantów. Słowo "rodzina" ma podwójne znaczenie gdyż zawodnicy także są rodziną. Marian Zdankowski z żoną Elżbietą i siostrą Aliną Krasowską przyjechali z Olsztyna pod "opieką" Stanisława Olsztyna.
W sobotnich rozgrywkach, trudno było wskazać faworyta do zwycięstwa. Początek rozgrywek należał do Andrzeja Kwiatkowskiego z Warszawy jednak po trzeciej rundzie prym wiodły kobiety, Agnieszka Matus z Milanówka i Justyna Sławińska-Budzich z Kolnik. Po czwartej i piątej rundzie prowadził Tomasz Nasiłowski z Siedlec aby w szóstej rundzie oddać fotel lidera Adamowi Sternikowi z Kętrzyna. W ostatniej partii sobotnich rozgrywek Adam podejmował Mariusza Skrobosza z Warszawy i po przegranej partii ustąpił miejsca swojemu pogromcy na czele stawki. Tak więc nikt z biorących udział w turnieju nie zachował "zera z tyłu".
Wieczorem jak to w Pasutnie bywa, wszyscy uczestnicy spotkali się na wspólnym grillowaniu i integrowaniu się. W niedzielny poranek na turniej zawitało jeszcze dwóch graczy i tym samym sala wypełniła się po brzegi. W ósmej i dziewiątej rundzie liderzy przegrywali swoje pojedynki. I gdy wydawało się, że to fatum przezwyciężył Szymon Dąbrowski z Warszawy zmierzając po końcowe zwycięstwo w turnieju, nastała ostatnia runda. Na pierwszym stole zasiedli Tomasz Nasiłowski i Szymon Dąbrowski. Dla Tomka był to 34 turniej w karierze i po raz trzeci miał zapewnione podium. Dzięki zwycięstwu zdobył on po raz pierwszy najwyższy stopień podium. Szymon zajął drugie miejsce a trzecie Mariusz Skrobosz.
Wszyscy uczestnicy wyjechali z gościnnego Piasutna z nagrodami i upominkami. Dodatkowo okolicznościowe nagrody otrzymali:
Za najsmaczniejszy wyraz — Katarzyna Dębska z Ostródy
Za skok tygrysa - Justyna Sławińska-Budzich z Kolnik
Za największy zjazd — Marek Dudkiewicz z Milanówka
Za najniższą wygraną — Marianna Kozłowska z Białegostoku
Za najwyższy wynik przy przegranej partii — Marcin Rogala z Warszawy
Dla najlepszego zawodnika z Piasutna — Jerzy Krzyżewski
Za ułożenie wyrazu z jak największą ilością liter ze słowa PIASUTNO — Krzysztof Sporczyk z Piaseczna
Dodatkowo wszystkie kobiety otrzymały drobną biżuterię.
Serdeczne a zarazem ogromne podziękowania dla organizatorów, sponsorów i patronów za cudowne chwile spędzone w pierwszy wrześniowy weekend, za przepyszne przekąski i super smaczny obiad oraz za wspólne biesiadowanie przy grillu. Powoli zbliża się jubileusz ale po drodze będą dziewiąte grania nad jeziorem, na które gorąco zapraszamy
relacja: Andrzej Gostomski